Adoracja
Z mych pocałunków szata twej nagości,
Z warg mych na niej purpurowe róże,
W które cię stroić nigdy nie znużę,
Tknąć ciebie kwiatom broniąc w ust zazdrości!
Z zachwytów moich kadzidła wonności,
Co owieją cię w uwielbień chmurze!
Z dumy mej tobie stopień i podnóże,
I hołdowniczy kobierzec miłości!
Na swojej skroni twoje stopy noszę
Jako niewolnik pełne kwiatów kosze…
Ugięty klęczę i powstać się boję!
Na czole stopy twoje obnażone
Dzierżę jak żywych klejnotów koronę,
Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!
L. Staff
Lubię, kiedy kobieta…
Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to – i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
K. Przerwa-Tetmajer
Ile razem dróg przebytych?
Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?
Ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.
Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?
Ile lat nad strof stworzeniem?
Ile krzyku w poematy?
Ile chwil przy Beethovenie?
Przy Corellim? Przy Scarlattim?
Twe oczy jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia.
Więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia.
K. I. Gałczyński
Dzień Kobiet
Dzień 8 marca to kobiece święto.
Są uprzejmości, toasty, prezenty.
Każdy kwiat wręcza z twarzą uśmiechniętą,
choć zwykle bywa zły i nadęty.
Schodzą się goście, składają życzenia.
Solenizantka także uśmiechnięta.
Lecz chcę zapytać, tak dla przypomnienia,
czy o kobietach ktoś zwykle pamięta?
Że ostatnie spać idą, a pierwsze się budzą,
że wciąż pracują od świta do zmroku,
że nieustannie dla swoich się trudzą,
a zauważane są raz w roku.
J. Gałczyńska
Dla naszej Pani
My proszę Pani, mamy zmartwienie,
bo dziś nie kwitną złote złocienie,
bo dziś nie kwitną białe narcyzy,
powystrajane w pachnące kryzy.
Nawet wesoły bratek nie kwitnie
ciemnoniebiesko i aksamitnie…
A to doprawdy ogromna szkoda,
że na Dzień Kobiet pusto w ogrodach.
Więc przynosimy Pani kochanej
wszystkie te kwiatki narysowane.
A z tych rysunków będzie bukiecik
od całej klasy, od wszystkich dzieci.
H. Ożogowska
Kobieta w morzu
W czarnym trykocie lśniącym
i w kasku z gumy czerwonej
zachodzi w morzu jak słońce,
tylko z przeciwnej strony.
Zamieszana w srebrzystą pianę,
zamiatana szumiącą grzywą,
przekomarza się z oceanem,
który chciałby ją kochać nieżywą.
Leży jak w łożu,
Na fali oparła głowę.
Otworzyła ramiona płowe.
Całą oddana morzu.
Morze wzbiera ponad krawędzie,
zagarnia ją chciwym ruchem –
i są jak Leda z Łabędziem,
okryci łabędzim puchem.
Jak muszla wpół zanurzona
w fal szmaragdowych obiegu,
wsparta na smukłych ramionach
faluje leżąc przy brzegu.
Odpina z ramion zapięcia,
otrząsa krople z dłoni:
łzy szczęścia gorzkiej toni,
która ją miała w objęciach.
Jak skarb wyrzucony przez fale
otoczona kontuarem blasku
spoczywa rozparta wspaniale
na migdałowym piasku.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska
Święto Kobiet
Dzisiaj dzień piękny, uroczysty!
Taki dzień raz się w roku zdarza,
gdy 8 Marca z gwarem wiosny
wytryśnie z kartek kalendarza.
Tak, to wspaniałe, wielkie Święto,
więc śpieszą chłopcy i panowie
z bukietem życzeń w barwach kwiatów –
Uśmiechnąć się do Wszystkich Kobiet.
R. Przymus
Lubię szeptać ci słowa…
Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą –
Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu,
Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą –
I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu.
Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści –
A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania,
Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania,
I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści…
Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie –
Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu –
I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie
W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu.
B. Leśmian
Jak płomień, przylgnąć wzdłuż twojego ciała…
Jak płomień, przylgnąć wzdłuż twojego ciała,
Dotknąć się ciepłej, woniejącej skóry,
W ramiona wpleść się i, jak oszalała
Burza, w pocałunków rzucić się wichury!
Całować szepty, i krzyk twój i śmiechy,
W krew twą się wessać i w świętym zachwycie
Upić się tymi grającymi echy,
Które wydziera os wieczności życie!
K. Wierzyński
Nic dwa razy
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś – a więc musisz minąć.
Miniesz – a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
W. Szymborska
A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza…
I anioł i demon, i upiór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
Początek i koniec…
Julian Tuwim
Mówiłaś: 'Kocham skowronki na polach, nad polami
To wszystko co nam śpiewa za nami i nad nami
One stoją w powietrzu wysoko pod chmurami
One spadają z nieba z wiatrami, z obłokami…’
Mówiłaś: 'Kocham skowronki na polach, nad polami
To wszystko co nam śpiewa za nami i nad nami
One pilnują nieba i pola tuż nad miedzą
O resztę się nie pytaj, bo one Ci – powiedzą..’
Cała jesteś w skowronkach
Śpiewają Twoje włosy
Śpiewa Twoja sukienka
I pantofelek biały