Dzisiaj obchodzimy walentynki, czyli dzień wszystkich zakochanych, choć dzień ten obchodzą także osoby, które pragną wyrazić swoje uczucie osobom bliskim, np. rodzicom, rodzeństwu, przyjaciołom. Walentynki, podobnie jak Halloween, ma swoich zwolenników i przeciwników. Główny problem leży w pochodzeniu święta. Większość uważa, że walentynki przybyły do nas z Ameryki. Okazuje się jednak, że krajem tym nie są Stany Zjednoczone, a Francja…

 

 

Św. Walenty z Terni

 

 

Patronem zakochanych jest św. Walenty – biskup z Terni. Dlaczego akurat ta postać? Zgodnie z legendą św. Walenty udzielał potajemnie ślubów zakochanym, których rodziny niekoniecznie się z tym zgadzały. Podobne stanowisko miał cesarz Klaudiusz II, który nakazał młodym chłopakom wstępować do wojska. Ci, którzy wzięli ślub byli zwolnieni z tego nakazu. Św. Walenty udzielał ślubów mimo zakazów i dlatego stracił życie. Został skazany na ścięcie właśnie 14 lutego 269 roku.

 

Pomysły na Walentynki

 

14 lutego

Jeśli szukamy prezentu na Walentynki, powinniśmy pamiętać o tym, aby było to coś romantycznego, coś, co zachwycie drugą połówkę. Misie, poduszki w kształcie serca czy też ramki do zdjęć są przereklamowane i przyznacie, że dość tandetne… Są inne sposoby na to, by uczynić ten dzień wyjątkowym. Oryginalnym pomysłem będzie samodzielne przygotowanie kolacji, oczywiście przy blasku świec i butelką wina. Innym pomysłem będzie wykupienie swojej sympatii karnetu w alonie kosmetycznym, np. na masaż relaksacyjny lub inny zabieg pielęgnacyjny. Jeszcze innym ciekawym pomysłem jest romantyczny wyjazd we dwoje do Paryża na weekend. Oczywiście wiąże się to ze sporym wydatkiem, jednak czego się nie robi w imię miłości…? 😉

 

 

Czym jest miłość

Płomieniem który posiadł drewnianą chatę
– pijanym pocałunkiem wgryzł się w głąb strzechy.
Piorunem – który kocha wysokie drzewa
– wodą uwięzioną płasko – wyzwalaną przez niesyty wolności wiatr.
Włosami sosny – gładzonymi jego ręką
– włosami rozśpiewanymi w szaloną wdzięczną pieśń.
Ciemną głową topielicy – która palce rozsnuła
w poprzek fali – a uśmiech dała nieżywemu słońcu.
Wyciągnięta na brzeg – płakała długo i nie wyschła
aż dotąd póki smutni ludzie nie zakopali jej w ziemi.
Płomieniem.

Halina Poświatowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *